Zacząłem pisać o konkretnym nieprzyjemnym zdarzeniu którego doświadczyłem w klastrze ze starszymi serwerami. Na szczęście przeznaczonymi do systemów wirtualnych o niskim SLA, głównie developerskimi. Skończyło się tym, że na wszystko co napisałem nałożyłem g, dd + G wiadomo z jakim skutkiem. Postanowiłem sprawę opisać z innej perspektywy i trochę uogólnić.
To co chciałbym, żebyś drogi czytelniku wyniósł z tego artykułu to jedno zdanie, tabele kompatybilności wszelkiej maści są ważne.
Jeśli chodzi o VMware to są dwie główne tabele:
https://www.vmware.com/resources/compatibility/sim/interop_matrix.php
https://www.vmware.com/resources/compatibility/search.php
Generalnie, i zaufajcie mi bo wiem co mówię 🙂 wielu producentów wirtualizatorów może pozazdrościć VMware takiej listy sprzętu.
Tak czy owak, mimo dużej ilości sprzętu znajdującego się na liście czasem zdarzy się komuś zainstalować/podnieść hypervisor/firmware lub inny komponent do wersji niekompatybilnej.
Mój konkretny przypadek dotyczył kartą mezazin która otrzymała zbyt wysoki sterownik/firmware w stosunku do pracującej tam wersji wirtualizatora. Żeby było śmieszniej, problem objawił się po 2 tygodniach kiedy to jeden po drugim zaczęły się restartować hosty jak balony leżące przy kaloryferze. Analiza jak zwykle nie była prosta i musiała (powtarzam jak zwykle) nastąpić w momencie kiedy to w planach miałem zupełnie coś innego. Ehhh, życie 😉
No Comments